Send the following on WhatsApp
Continue to ChatSłowo „góry” pisze zawsze wielką literą. W wieku 15 lat uciekł z Technikum Budowlanego we Wrocławiu i trafił do seminarium prawosławnego w Warszawie. Chodził do cerkwi, Łemkowszczyznę nosił w sercu od zawsze. Najchętniej mówi po łemkowsku, a po polsku Wedy, gdy idzie do kiosku po papierosy. Etnograf Antoni Kroh poprosił go kiedyś, by opisał swoje życie. Pietro Murianka posłuchał rady przyjaciela i zrobił to, wydając m.in. monografię swojej rodzinnej wsi - „Księgę Binczarowej” oraz wznowioną w tym roku książkę „A Wisła dalej płynie…”.